alarm. Żyje jak jakaś gwiazda. Czy ktoś już go sprawdził? Przejrzał zapis z kamer?

  • Mściwoj

alarm. Żyje jak jakaś gwiazda. Czy ktoś już go sprawdził? Przejrzał zapis z kamer?

20 January 2021 by Mściwoj

– Robią to teraz. – Dobrze, bo mnie tam nie było. A skoro już się widzimy, może sprawdzisz też informacje, które ci przesłałem, srebrny wóz, tablice rejestracyjne. Ktoś mnie wrabia, wykorzystuje przy tym wasz wydział. Nie zamordowałem Shany, ale ten ktoś chce mnie wrobić. Ktoś to wszystko zorganizował. I pewnie nawet w tej chwili nas obserwuje. Wróciła kelnerka z herbatą i nieodłącznym uśmiechem, ale Hayes przecząco pokręcił głową, więc poszła dalej, do stolika, przy którym usiadły trzy kobiety w średnim wieku. – To paranoja – stwierdził Hayes cicho. Kobiety mościły się na krzesłach, szurały po posadzce. Słowa Bentza odzwierciedlały jego niewypowiedziane obawy. – Owszem. I mam dowody. – Jestem tu jako twój przyjaciel. – Znasz ten tekst: mając takich przyjaciół jak ty, po co komu wrogowie? – Pilnuję twojego tyłka. – Hayes zacisnął usta w wąską kreskę. – Wiesz, Bentz, niejeden w wydziale chciałby zobaczyć, jak idziesz na dno. – Coś nowego? – Jak już powiedziałem, uważaj tia siebie. – Udowodnij to. Sprawdź dane, o które prosiłem. Idę. – Wstał, wziął laskę, pchnął swój talerz w stronę Hayesa. – Niech ci zapakuje na wynos. Bentz ma trochę racji, przyznał Hayes niechętnie, gdy wskazówki zegara zbliżały się do piątej, a na jego biurku nadal piętrzyła się sterta papierów. Klimatyzacja pracowała na pełny regulator, coraz więcej ludzi wychodziło z zimnego biura, powoli schodzili się koledzy z nocnej zmiany. Po raz trzeci przejrzał zeznania sąsiadów i znajomych Shany McIntyre i usiłował doszukać się jakiejś logiki w jej śmierci. Niemożliwe, stwierdził, nerwowo bawiąc się długopisem. Miał za mało dowodów, by sklecić je w jedną sprawę, choć wszystko wskazywało, że ktoś zwabił Bentza do Kalifornii, a gdy ten się tu zjawił, zaczęło się mordercze szaleństwo. Czy siostry Springer stanowią część tej układanki? Nie wiedział. Zmarszczył brwi i pstrykał długopisem coraz szybciej. Przekonany, że czegoś nie zauważył, po raz kolejny przejrzał zeznania. Sąsiad od północy ma psy, które koło wpół do jedenastej wieczorem wpadły w szal – mniej więcej w tym czasie zginęła. Ale sąsiad oczywiście niczego nie widział. I nic dziwnego, bo żywopłot i ogrodzenie nie pozwalają zajrzeć na teren sąsiedniej posesji. Inny sąsiad, trzy domy dalej, widział ciemnego pikapa, ale okazało się, że wóz należy do firmy ogrodniczej pracującej w tej dzielnicy. Samochód się zepsuł i czekał na pomoc drogową – wszystko sprawdzone i potwierdzone. Hayes przeciągnął się i poruszył ramionami, chcąc pozbyć się napięcia w górnej partii pleców. Nawał pracy i nowe żądania byłej żony dawały mu się we znaki. Dawniej miał czas, żeby zagrać w piłkę czy skoczyć na siłownię, teraz już nie. Przeglądał informacje o zabójstwie McIntyre. Zgłoszenie koło ósmej rano, zadzwoniła sprzątaczka, która znalazła trupa w basenie. Hayes i Bledsoe przyjęli zgłoszenie od umundurowanego funkcjonariusza, który pierwszy był na miejscu zbrodni i wezwał detektywów. Zjawili się tam jednocześnie z ekipą z laboratorium.. Oczywiście tuż za nimi jechał telewizyjny wóz transmisyjny. Shana McIntyre nie uderzyła głową o brzeg basenu, choć na obramowaniu była krew. Sińce na szyi i inne ślady sugerowały, że ją zaatakowano. Później, podczas oględzin miejsca zbrodni, znaleźli laptop w salonie. Różowy mac zawierał jej terminarz z nazwiskiem Bentza wpisanym wielkimi literami. – Ciekawe – mruknął Bledsoe. – Facet jest tu zaledwie tydzień, a już mamy trzy trupy. Bliźniaczki i kobieta, która wpisuje go do terminarza. Bentz to niezłe ziółko. Hayes nie wyciągał pochopnych wniosków. – Nie myślisz chyba, że miał coś wspólnego z morderstwem bliźniaczek. Bledsoe gniewnym wzrokiem przyglądał się monitorowi Shany McIntyre. – Nie, nie myślałem. Ale teraz... – Podrapał się w brodę, łypnął znad okularów do

Posted in: Bez kategorii Tagged: kolor blondu, przymiarka sukni ślubnej, pies myśliwski beagle,

Najczęściej czytane:

teraz chciał coś ...

zmienić. Luke pobladł, ale kiwnął przytomnie głową. – Luke, masz kamizelkę? ... [Read more...]

ś zainteresowania, że się ...

uspokoił... Danny mógł więc bez trudu nawiązać kontakt z dowolną liczbą świrów i wykolę jeńców. Co tam Charlie Kenyon. Dzieciak czuł się nieszczęśliwy, jego rodzina przechodziła ciężki ... [Read more...]

Walkerze i zaczęły ją piec oczy. Nie chciała, się rozpłakać.

– Wierzę w dobre maniery – powiedział cicho Quincy. – Z racji swojej pracy spotykam się z takim zwyrodnieniem, że nie muszę do tego wszystkiego dokładać własnych wybryków. – Ja nie mam dobrych manier. ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 kasa-chorych.olsztyn.pl

WordPress Theme by ThemeTaste