przepełniającej go wesołości. - Wychodzi na

  • Mściwoj

przepełniającej go wesołości. - Wychodzi na

16 August 2022 by Mściwoj

to, że moja siostrzyczka na wszystko macha ręką, gdy tylko ona i John mają ochotę... - uniósł brwi - ... no wiesz. Zapiekły ją policzki. Odwróciła się do szafki i zaczęła wyjmować talerzyki do ciasta. Gdy się odwróciła, Pierce był tuż za nią. Tak blisko, że aż ją zaskoczył. Kiedy brał od niej talerzyki, jego palce musnęły jej dłoń. - Szczerze mówiąc, Amy - zaczął - w zasadzie nie widzę powodu, by dzieciaki nie mogły urządzić tego swojego wieczorku. - Z chipsami, precelkami i gazowanymi napojami? Rozchorują się od takiego jedzenia. - Zapomniałaś o prażonej kukurydzy. - Pierce, ja mówię poważnie. Uśmiechnął się i postawił talerzyki na blacie obok ciasta. - Ja też. Zgódź się, nic im nie będzie. Nie poruszył się, a jednak miała wrażenie, że znalazł się jakoś bliżej. Atmosfera między nimi gęstniała z każdą sekundą. - Sama powiedziałaś, że są nauczeni chodzić wcześnie spać. Mówił o dzieciach, mimo to Amy intuicyjnie czuła, że chodzi o coś więcej. Ten jego zagadkowy nastrój, który uderzył ją, gdy Pierce przyszedł dzisiaj na kolację. Coś mu chodzi po głowie, mogłaby się założyć. Przy kolacji też patrzył na nią dziwnie. - Usną w połowie drugiego lub trzeciego filmu, to pewne jak w banku. Westchnęła. Starała się ukryć zmieszanie, jakie ogarnęło ją zupełnie bez powodu. - No dobrze. Niech ci będzie. Uśmiechnął się tak, że przeszył ją dreszcz. Jego usta kusiły, przyciągały... Bezwiednie wyrywała się ku niemu. Opamiętała się. Skrzyżowała ramiona i zacisnęła dłonie. Gest, który nakazywał mu się cofnąć, trzymać się od niej z daleka. Pierce wydawał się być głuchy na język ciała. Jakby nic do niego nie docierało. Pochylił się w jej stronę. Niewiele, tylko odrobinę. Jednak to wystarczyło, by nogi się pod nią ugięły. Ściskało ją w środku. - Pytanie tylko - zniżył głos do szeptu - co my przez ten czas będziemy robić? Czym się zajmiemy, żeby się do nich nie wtrącać? Jego usta mamiły, zapraszały. A spojrzenie zielonych oczu jeszcze nigdy nie było tak nieodparte jak teraz... gdy widziała w nich pragnienie. Podniósł rękę, przesunął palcami po jej policzku, potem po brodzie.

Posted in: Bez kategorii Tagged: przymiarka sukni ślubnej, prezenterzy dzień dobry tvn, nergal instagram,

Najczęściej czytane:

34

- Nie widzę jej, to w końcu spore miejsce, ale na pewno gdzieś tu jest. - Mary poprowadziła ich w stronę baru, lecz nagle zmaterializowała się przed nimi brunetka w czerni. ... [Read more...]

- Musimy się rozdzielić, bo nikt do nas nie podejdzie, gdy będziemy

się trzymać razem jak trzej muszkieterowie - poparła ją Mary. - Nie, nie powinniśmy się rozdzielać - zaoponował zaniepokojony Jeremy. ... [Read more...]

Nie zdawała sobie sprawy, że jej nie adoptowałem

51 i nie miałem obowiązku dbać o to, żeby miała co zjeść i w co się ubrać. Od kiedy skończyła dziesięć ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 kasa-chorych.olsztyn.pl

WordPress Theme by ThemeTaste