rąbek spódnicy. Błyskawicznie uznała, że bezpieczeństwo

  • Mściwoj

rąbek spódnicy. Błyskawicznie uznała, że bezpieczeństwo

16 August 2022 by Mściwoj

jest ważniejsze niż skromność i obiema rękami schwyciła go mocno za szyję. Przy kanapie w salonie Jack zatrzymał się, czubkiem buta przesunął poduszki w jeden róg i delikatnie ułożył na nich Malindę. Sam, podparty na łokciu, ułożył się obok. - Robiłaś już to kiedyś? - zapytał patrząc jej w oczy. Tak pytają dzieciaki w szkole, Malinda znała to pytanie, ale nie z doświadczenia. Chciała tego, ba, sama o to prosiła. Ale wszystko działo się za szybko. Odsunęła się trochę, bo uwierał ją guzik od kanapy. - Oczywiście. Jack zaśmiał się, przełożył nogę przez jej nogi i przyciągnął ją do siebie. - Nie nadajesz się na pokerzystkę - powiedział. Chcąc zyskać na czasie Malinda nerwowo oblizała wargi. - Dlaczego? Jack lekko dotknął kącika jej oka. - Twoje oczy. One mówią za ciebie. - Naprawdę? - A tak. - Jack podniósł rękę ku jej włosom i wyjął z nich szpilkę. Malinda poczuła, jak kok się rozluźnia, a ona wręcz przeciwnie. - I co mówią? - zapytała drżącym głosem. - Mówią, że to po raz pierwszy w życiu. Ale nie szkodzi - dodał szybko wyjmując następną szpilkę. Rozrzucił jej włosy i spojrzał głęboko w oczy. - Mówią też, że się boisz. JEDNA DLA PIĘCIU 107 Cała odwaga opuściła Malindę. Być niewinną, chcieć czuć i poznać to, co mają inne kobiety, to jedno. A kiedy mężczyzna, z którym postanowiłaś to przeżyć, widzi, że jesteś przerażona, to zupełnie co innego. Nie po raz pierwszy przekonała się, że Jack rozszyfruje każde kłamstwo. - Boję się - przyznała niechętnie. - Dlaczego? Za nic w świecie nie chciałbym cię skrzywdzić. - Och, tu nie chodzi o ciebie - zapewniła go gwałtownie. - To z powodu ciotki Hattie. - Ciotki Hattie? Myślałem, że nie żyje. - Zgadza się. Ale znakomicie jej się udało wychować mnie na świętoszkę. Jeszcze dziś słyszę jej wykłady o tym, co wypada. - Nawiedzają cię jak duchy, co? - Tak jakby. Kiedy zanosi się, że mogłabym pogwałcić którąś z zasad ciotki, natychmiast słyszę jej głos, jakby stała tuż obok mnie. To co najmniej deprymujące. Jack przypomniał sobie, jak nagle wycofała się, kiedy po raz pierwszy byli ze sobą tak blisko. Wiedział, że nie powinien przypominać jej takiej kłopotliwej

Posted in: Bez kategorii Tagged: joan collins alexis, modne krótkie fryzury na wesele, joan collins alexis,

Najczęściej czytane:

i tu jestem, dlatego że kocham swój kraj. Odwdzięczam

się za dobro, którego doznałem od innych ludzi. Dane milczał. Wreszcie przyjacielskim gestem ... [Read more...]

Spojrzała na niego.

- Tam było bardzo dużo łodzi, nawet nie zapamiętałeś wszystkich nazw. Turyści często są nieostrożni, przecież wiesz o tym. A jeśli już ktoś tu ... [Read more...]

zobaczył w jej oczach strach. - Wyglądam na

twardą, ale... ja się boję. 46 - Jezu, Sheila, zachowuj się więc po prostu ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 kasa-chorych.olsztyn.pl

WordPress Theme by ThemeTaste